Czy zastanawialiście się kiedyś ile czasu spędzacie w poszczególnych pomieszczeniach? Kilka godzin w sypialni, godzinna dziennie w salonie, kilka minut w łazience…A ja mam wrażenie, że całe życie spędzam w kuchni – bo kocham gotować! Dzisiaj pokażę Wam wyjątkowy przepis, bo na szybką metamorfozę kuchni, która po 7 latach intensywnego użytkowania – z całym przekonaniem wymaga odświeżenia. Kiedy przeprowadzam metamorfozy wnętrz, zależy mi aby nie tylko stworzyć piękne wnętrze ale także aby Was zainspirować! Stąd często przemycam pewne, sprawdzone patenty, które mam nadzieję, że wykorzystacie również u siebie. W tym odcinku dowiecie się, że aby zmienić charakter wnętrza, wcale nie trzeba “zrównywać go z ziemią”, wystarczy odświeżenie i dodanie kilku drobiazgów – co sprawi finalnie, że kuchnia znowu będzie mogła służyć nam przez lata. METAMORFOZA KUCHNI – Jak w 3 dni odświeżyć wnętrze? ŚCIANY w kuchni – Jeśli zależy nam na metamorfozie kuchni, to z całym przekonaniem powinniśmy zacząć od ścian. Nie ma drugiego takiego pomieszczenia w domu jak kuchnia, które byłoby równie narażone na zabrudzenia i ponadprzeciętną eksploatację. W kuchni nie dosyć, że przebywamy najczęściej, to ponadto unoszą się w niej opary od gotowaniam i dym smażenia. Oprócz tego w kuchni panuje stosunkowo duża wilgotność. Po 7 latach użytkowania – moje ściany nie tylko zmieniły kolor ale również dorobiły się odprysków i przebarwień. Malowanie ścian pozwala uzyskać świetne efekty za niewielką cenę. Niestety nie każda farba zda egzamin w zaparowanej, narażonej na zabrudzenia kuchni. Malując ściany w tym pomieszczeniu, należy stosować produkty zmywalne (które można myć i szorować bez ryzyka uszkodzenia powłoki), odporne na działanie wilgoci, grzybów i bakterii. Po konsultacji zdecydowałam się na farbę dedykowaną kuchniom i łazienkom MAGNAT CERAMIC KITCHEN & BATHROOM, która zachwyciła mnie nie tylko doskonałym kryciem ale także intensywną barwą. MEBLE kuchenne – najlepsze kuchnie to te, gdzie estetyka i funkcjonalność są zrównoważone. Zanim pomyślisz o wymianie mebli kuchennych lub zaplanowaniu ich od zera, zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz. Wykonaj sztuczkę z wydartymi kartkami przedstawiającymi kuchnię, które instynktownie Ci się podobają. Może chodzić o materiały, kolor, okna, podłogę…które sprawiają, że czujesz, że to jest właśnie to czego szukasz! Długo zastanawiałam się czy nie wymienić mojej kuchni na nową…jednak moja tablica inspiracji, którą wykonałam na podstawie wybranych zdjęć z magazynów – uświadomiły mi, że podobają mi się wciąż kuchnie zbliżone do mojej…i to zarówno pod kątem materiałów jak i rozkładu. Postanowiłam więc jedynie odświeżyć meble: malując fronty i wymieniając je tak gdzie było to konieczne (np. w pobliżu kosza czy zmywarki- gdzie fronty drewniane zwyczajnie napuchły od wilgoci). Zdecydowałam się także na wymianę uchwytów, które dodatkowo ożywiły całokształt. Mówiąc krótko osiągnęłam zadowalający efekt za naprawdę niewielkie pieniądze. ŚWIATŁO w kuchni – dobre oświetlenie w kuchni jest na wagę złota stąd powinno być dobrze zaprojektowane i dokładnie przemyślane. Wnętrze kuchni wymaga kilku rodzajów oświetlenia – ważne jest oświetlenie główne, dobrze doświetlone blaty robocze, oświetlenie nad stołem oraz punkty świetlne planowane wraz z wystrojem całego pomieszczenia. Światło w kuchni ma być funkcjonalne, podkreślać walory wystroju wnętrza oraz sprawiać, że przyrządzane przez nas potrawy będą wyglądały bardziej apetycznie. W mojej kuchni pomimo dużego okna narzekałam od zawsze na zbyt słabe światło – którego brak doskwierał mi szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Zdecydowałam się na dodatkowe ledy w szafkach kuchennych a także na dodatkowe lampy wiszące nad blatem kuchennym oraz lampkę stojąca w oknie. Muszę przyznać, że możliwość wyboru światła w kuchni jest kluczowa zarówno dla funkcjonalności jak i dobrym samopoczuciu w kuchni. Aranżacje OKIEN w kuchni – dekoracja okna w kuchni powinien nawiązywać do stylu pomieszczenia i stanowić dekoracyjne dopełnienie. Jeśli więc mamy kuchnię urządzoną w stylu nowoczesnym, to tradycyjne zazdrostki będą się z nim gryzły. Za to doskonale sprawdzą się w kuchniach w stylu rustykalnym bądź tradycyjnym. W nowoczesnych kuchniach lepsze będą proste i minimalistyczne dekoracje, jak gładkie zasłony, rolety czy żaluzje. Dobrym pomysłem na przełamanie nowoczesnej aranżacji kuchni są rolety rzymskie wykonane np. z przeźroczystej tkaniny bądź z nowoczesnym wzorem. Od samego początku marzyłam o przytulnej kuchni – stąd planując metamorfozę, za cel nadrzędny postawiłam sobie aranżację okienną z dodatkiem zasłon, które potrafią totalnie odmienić każde wnętrze i które odtąd mogę wymieniać w zależności od pory roku, zmieniając tym samym charakter kuchni. EKSPOZYCJE kuchenne – w kuchni jest wiele możliwości stworzenia miłej dla oka aranżacji z codziennych przedmiotów. W kuchni osoby, która lubi gotować może to być cały szereg pojemników i akcesoriów ułatwiających codzienne poruszanie się po pomieszczeniu. W mojej kuchni pojemników nigdy dość! Nie dosyć, że stanowią dekorację, to przede wszystkim sprawiają, że dzięki nim mam wszystko “pod ręką” od przypraw, po suszone grzyby i bakalie. Lubię także patery i umieszczone w nich owoce, które pomimo tego, że szybko z nich znikają – stanowią dopełnienie wnętrza. A jak wyglądała moja 3-dniowa METAMORFOZA KUCHNI, zobaczcie na video (włączcie proszę jakość HD): To co z pewnością rzuciło Wam się w oczy, to z całym przekonaniem uderzenie prawdziwej bieli! Dopiero w trakcie malowania zobaczyłam jak bardzo moje kuchenne ściany tego potrzebowały. Odnowione fronty mebli, dodatkowe światło i nowa aranżacja w kuchni – sprawiły, że znowu chętnie spędzam tu czas. Z remontami tak właśnie jest, że choć z jednej strony odkładamy je w nieskończoność i nigdy nie możemy znaleźć na nie odpowiedniego momentu – to kiedy nastąpią chyba nie ma lepszego uczucia. Czasem wystarczy zaledwie 1 weekend mobilizacji aby znów móc cieszyć się pięknym wnętrzem przez kolejne lata.
Za tyle we wtorek "poszedł" prezydent Paweł Adamowicz, którego na internetowej aukcji wystawił gdański magistrat. Niesamowita metamorfoza Gdańska. by kupić ją za grosze.
- Tu są łazienki – Mówię odwiedzającym nas po raz pierwszy gościom – tutaj kuchnia, salon, a z drugiej strony korytarza pokoje dzieciaków. - A tu, za różowymi drzwiami? - A nieee, tam nic nie ma, nie zaglądaj. Tylko pająki, ropuchy i kleszcze z boreliozą. Zresztą, zaraz za drzwiami jest taki wielki krater, do samiutkiego jądra ziemi - żar brwi depiluje. I wąglik (przyszedł pocztą, chyba ze Straży Miejskiej). I skażenie, silne bardzo. Jak nie masz kombinezonu Czarnobyl ’86, to nawet nie dotykaj klamki. Takie farmazony do niedawna musiałam cisnąć wszystkim naszym gościom. W poście o tekstyliach pisałam, że sypialnie bywają pomieszczeniami, do których remont nie dociera nigdy albo dociera na szarym końcu – i był to totalnie nasz kejs. Wprowadzając się zamarkowaliśmy tu jakieś ruchy mające niby być „urządzeniem pokoju”, ale tak naprawdę okazały się pasmem pomyłek. Nie dość, że trzeba było sobie poradzić z tym, co zastaliśmy, to jeszcze dodane przez nas elementy szybko przestały nam się podobać. MATERIA ZASTANA Brzmi jak niedrożna rura lub jakiś skrzep w żyle, ale chodzi o układ i meble, które zostały nam po poprzednich właścicielach mieszkania. GARDEROBA Nasza sypialnia zawiera… Narnię. Tak tak, przez drzwi do szafy wchodzi się do królestwa moli i bawełny, czyli po prostu do garderoby. Nie jestem pewna, czy warto było szaleć tak. Garderoba, owszem, ma wiele zalet, ale jej „wchodzona” wersja zabiera o wiele więcej przestrzeni niż funkcjonalne i głębokie szafy. Widziałam genialnie zaprojektowane wnętrza popularnego PAX, które z powodzeniem mogłyby zastąpić naszą „przebieralnię”. W tak małym pokoju jak ten, osobne pomieszczenie dla kilku ciuchów to – w mojej opinii – strata miejsca. Strata miejsca, ale i okna. Sypialnia wychodzi na północ i każdy promień słońca jest tu na wagę złota. Tymczasem jedno z dwóch okien (małe, ale jednak) zostało oddane walkowerem właśnie garderobie. Na domiar złego, słońce bardzo niszczy ubrania! Niejeden wiszący vis à vis okna ciuch nam wyblakł, nierównomiernie wypłowiał czy zżółkł. Ma. Sa. Kra. Po co w garderobie okno, jeżeli musi być stale zasłonięte? Wróćmy jeszcze na chwilę do straconego miejsca. Ergonomia nakazuje, żeby z każdej strony łóżka było 80cm wolnej przestrzeni. Ja wiem, że te zasady nijak się nieraz mają do klitek, w których przychodzi nam spać, ale nie da się ukryć, że z naszymi wąskimi przejściami mamy ciężkie… przejścia. Trochę w tym naszej winy (mogliśmy wybrać mniejsze łóżko), trochę architektów, a trochę pomysłodawcy tej nieszczęsnej garderoby – jej brak na pewno zwiększyłby ustawność tego pomieszczenia. SZAFA Duża szafa na wymiar nie byłaby pewnie taka zła, gdybym to ja sama mogła wybrać jej wykończenie, wygląd drzwi, etc. A tak – doceniam jej pojemność, ale ani trochę nie polubiłam się z tymi beżami, z wenge i z designem drzwi przesuwnych. Wreszcie, po latach, odważyłam się coś z tym zrobić – wymagało to nie lada rozkminy, prób, błędów, jednego gwoździa w palcu i jednego rzutu w ścianę taśmą mierniczą. Ale jest! Więcej możecie zobaczyć porównując zdjęcia, a przeczytać – już wkrótce w specjalnym, poświęconym wyłącznie metamorfozie szafy wpisie. QUOD ERAT… DECORANDUM, czyli CO BYŁO DO… UPIĘKSZENIA Powiedziałabym, że klimat był tym, co najbardziej kulało w naszej sypialni, ale przecież trzeba najpierw istnieć, nogi trzeba mieć, żeby w ogóle móc kuleć. A tutaj nie było niczego: żadnej przytulności, żadnej atmosfery. Nul. ŁÓŻKO Dziś na pewno wybrałabym inne łóżko (wzdycham cicho do BJÖRKSNÄS z IKEA), bo to, które kupiliśmy 5 lat temu, ciężko dopasować do lubianych obecnie przeze mnie stylów. Bez przesadyzmu, myślę sobie jednak – nie pozbędę się dobrego, solidnego mebla tylko dlatego, że nie pasuje mi do dywaników – wbrew pozorom nie jestem aż tak odklejona. Nasze łoże jest duże, wygodne, ma doskonały, twardy jak serce Gargamela materac. Gdyby tak się złamało… to co innego. Póki co, pozostaje mi je przybrać tekstyliami i przebrać za coś ładnego. Bardzo dużo o tekstyliach, także tych „łóżkowych” pisałam tu, dlatego dziś zaprezentuję Wam tylko, co wybrałam. Pierwszy raz w życiu postawiłam na prześcieradło inne niż białe – jeszcze jestem w lekkim szoku, jeszcze nie mogę się otrząsnąć, ale póki co granatowe ULLVIDE bardzo mi się podoba i, kto wie, może to tylko pierwsza jaskółka? Po latach kupowania pościeli z dolnej półki postanowiłam wreszcie sprawdzić, czy w trzy razy droższych piernatach śpi się trzy razy lepiej i oblekłam kołdry beżową wersją BLÅVINDA. Na razie śniły mi się kolejno: pokój na Bliskim Wschodzie, gładka cera i pomarańcze, których nie trzeba obierać, co uważam za niezły debiut i zwiastun długiej, dobrej nocnej współpracy. Powiedziałabym Wam, jak się pierze, ale pralka, pytana o kulisy, milczy. Grunt, że pościel wygląda jak nowa. Moje zdanie o narzutach znacie – obok papieru toaletowego i ołówka z gumką uważam je za najważniejszy wynalazek ludzkości. Niestety, ich przydatność jest wprost proporcjonalna do ceny, dlatego do tej pory albo szyłam je sama, albo dziadowałam i przykrywałam łóżko kotami. Na błękitną narzutę GULVED czaiłam się, od kiedy pracowałam w IKEA – widywałam ją wówczas codziennie i za każdym razem utwierdzałam się w jej zajebistości. Do narzuty dobrałam dwie wielkie (65x65) poduszki z tej samej serii, bo te wszystkie mądre wpisy o życiu, śmierci i klejach do MDF-u piszę dla Was siedząc w łóżku i potrzebuję dodatkowego podparcia (choć tu jeszcze lepiej sprawdziłyby się wałki lub poduchy prostokątne, 45x65 cm). ŚCIANA Niech pozostanie moją słodką tajemnicą, czy zrobiliśmy boazerię za łóżkiem dlatego, że uwielbiamy drewno i ten rodzaj wykańczania ścian, czy może po prostu nie chciało nam się przywracać do kultury tego dramatu, który zastaliśmy, zerwawszy tapetę. O ścianie i o boazerii przeczytacie już niebawem w osobnym wpisie. Będzie o zaletach (łatwość wyprowadzenia gniazd/włączników w dowolnym miejscu i ukrycia kabli) i o wadach (eeee… może do tej pory jakieś odkryję). Jedno jest pewne: całkowicie odmieniła to pomieszczenie nie tylko nową fakturą, kolorem, ale też – dzięki zamocowanej na górze półce – mnogością ozdób, dodatków i naszych osobistych przedmiotów z duszą. ZASŁONY Przez moment rozważałam ożywienie ściany okiennej kolorowymi zasłonami, ale nie chciałam wprowadzać konkurencji boazerii i tapecie. Białe, lniane zasłony AINA odgradzają mnie od tarasu sąsiadów, budki ochroniarza, robotników z trwającej obok budowy drogi, a przy tym wciąż wpuszczają wiele światła. Przez większość dnia traktuję je jak grubszą wersję firanek, zasłaniając nimi całe okno. A jeśli kiedyś zakwili moje wewnętrzne niemowlę, domagając się spania w ciemności, po prostu spuszczę blackoutujące rolety i lulajże, lulaj. DYWANY Lubię sobie rano stąpnąć na coś miękkiego i puszystego, tylko że zwykle kilka sekund później okazuje się, że stoję na wielkim kłębku kurzu, który wyturlał się spod łóżka. Najchętniej stawałabym na czymś futerkopodobnym, jak np. TOFTLUND lub FÅRDRUP. Ale gdzie mi tam, alergiczce, marzyć o takich szaleństwach. Staremu kupiłam, niech ma. Ja natomiast rzuciłam sobie pod stopy bawełniany TÅNUM – idealny dla tych, którzy kichają na widok kota w telewizji. Jest tkany ręcznie ze ścinków powstałych podczas produkcji pościeli i można go regularnie prać w pralce, trzymając roztocza na rozsądny dystans. A pod oba dywaniki – koniecznie antypoślizgowy STOPP FILT, bo latające dywany to ja lubię, ale w Baśniach 1001 nocy. MEBLE Oprócz łóżka, jedynymi meblami, jakich potrzeba nam w sypialni, są pomocniki, na które można odkładać puste kubeczki po jogurtach, tubki kremu do rąk i szklanki po koniaczku (żartuję, jesteśmy o 20 lat za młodzi na koniaczek). Tu nie znajdziecie za grosz symetrii. Ani sprawiedliwości. Sobie bowiem przytargałam ze sklepu nowość – szafkę nocną NIKKEBY. Uwielbiam ją za niezwykle pojemne szuflady, zgaszony kolor i fajną, perforowaną powierzchnię z metalu. Świetny zakup i zdecydowanie jeden z moich ulubionych elementów nowej sypialni. Stary ma to nieszczęście, że śpi od strony przejścia i każda „normalnych wymiarów” szafka zatarasowałaby drzwi. Niby spoko, bo dzieci wreszcie przestałyby przychodzić o świcie, ale z drugiej strony czasem jednak warto się z tego barłogu wyturlać. Choćby do lodówki. Tym przydługim wstępem chciałam po prostu umotywować użycie po stronie Starego wózeczka RÅSKOG z odkręconymi kółkami. Dziękuję za wysłuchanie. OŚWIETLENIE Nie przesadzę, jeśli powiem, że na żadną zmianę nie czekaliśmy tak bardzo, jak na kinkiety. Wcześniej zaniedbaliśmy tę jakże ważną składową sypialnianego oświetlenia. Główną lampę sufitową zmieniłam na bambusową KNIXHULT, ale górne światło to przecież nie wszystko – przy łóżku niezbędne są jeszcze lampki do czytania. Wyobraźnia pospołu z Pinterestem podsuwają tu miriady rozwiązań – od lampek stojących na stolikach, przez zwieszające się z sufitu żarówki czy lampy na specjalnych wysięgnikach, po kinkiety właśnie. Pod boazerią poprowadziliśmy instalację elektryczną do dwóch lampek RANARP i włączników, które zamontowaliśmy po obu stronach łóżka – oby już nigdy żadna pełnoletnia osoba w tym domu nie usłyszała „No weź już gaś!”. *** Piszę te słowa siedząc sobie wygodnie na łóżku, wokół mnie wreszcie (względny) ład, nareszcie mam tu swoje rośliny, ciepłe światło lampek, kolejkę książek do przeczytania, miłą pościel, jasną przestrzeń, ciekawe kolory. Mam gdzie schować komputer i plątaninę kabli, mam gdzie odłożyć narzutę, mam na czym postawić rano stopy. Nie jest to najbardziej szalone wnętrze, jakie urządziłam, ale z całą pewnością jest to najważniejsza i najbardziej potrzebna z moich metamorfoz. Wiem, że będzie nam tu bardzo, bardzo dobrze. Już jest. A że z szafy gapi się na nas kilkaset koali…? Trudno, co zrobić. W metamorfozie udział wzięły (Uwaga, wtyczki typu AdBlock mogą zablokować niektóre linki): Szafka nocna NIKKEBY Wózek RÅSKOG Lampa wisząca KNIXHULT Kinkiety RANARP Komplet pościeli BLÅVINDA Narzuta GULVED Poduszki dekoracyjne GULVED Prześcieradło ULLVIDE Zegar ścienny SKÄRIG Kosz SNIDAD Zasłony AINA Dywaniki FÅRDRUP i TÅNUM Osłonki CITRONSYRA, KAFFEBÖNA, SÖTKÖRSBÄR Kwietnik KANELSTANG[Wpis powstał we współpracy z marką IKEA]
Za-Grosze.pl. 543 likes. Za-Grosze.pl to sklep internetowy, w którym znajdziesz wszystko czego szukasz w groszowych cenach! Nasze wyprzedaże dochodzą
Czasem wystarczy przemalować ściany lub fronty szafek, kupić kilka pasujących naczyń i dekoracyjnych drobiazgów - i już kuchnia zmienia się nie do poznania. Zobaczcie sami. 1 z 19METAMORFOZY. Czasem wystarczy przemalować ściany lub fronty szafek, kupić kilka pasujących naczyń i dekoracyjnych drobiazgów - i już kuchnia zmienia się nie do poznania. Zobaczcie sami. METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Właścicielka mieszkania nie lubi zmian w najbliższym otoczeniu. Sama jednak przyznała, że nieodnawianej dawno kuchni przyda się świeże spojrzenie. Zastrzegła jednak, że styl wnętrza ma pozostać taki sam. Typowe w starych kamienicach okienko między kuchnią a łazienką uniemożliwiało zagospodarowanie ściany. Gospodyni zdecydowała się na jego Paweł Słomczynski / AG2 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Nasza stylistka podjęła się naprawdę niełatwego zadania. Z jednej strony miała własną wizję tego pomieszczenia, zupełnie odmienionego, do którego chciała wprowadzić nowoczesne, ułatwiające życie rozwiązania. Z drugiej jednak strony musiała liczyć się z oczekiwaniami i zdaniem gospodyni, która była bardzo przywiązana do dawnego wnętrza i tak naprawdę chciała je tylko odświeżyć, wymienić wysłużone meble, dobrać odpowiednie stylistycznie dodatki i kuchenne drobiazgi. Cóż więc pozostało - kompromis. Ostatecznie powstało wnętrze eleganckie, ponadczasowe, o jasnej kolorystyce, z klasycznymi drewnianymi meblami. Nowe zasłony, kilka serwetek, odpowiednio wyeksponowana kolekcja ceramiki z Bolesławca sprawiły, że kuchnia nabrała wyrazu. Tradycyjną wolno stojącą kuchenkę gazową zastąpiły urządzenia do zabudowy - płyta grzejna i piekarnik. Wybrane modele są nie tylko nowoczesne, ale również efektowne. Do stalowej płyty i piekarnika dobrano elegancki okap Arkadiusz Ścichocki / AG3 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Dzięki zamurowaniu okienka do łazienki odzyskano dużą powierzchnię ściany. Zabudowano ją szafkami. Na narożnych półkach wyeksponowano ceramikę z Arkadiusz Ścichocki / AG4 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Na krótkim relingu pod górną szafką zawieszono efektowne ceramiczne Arkadiusz Ścichocki / AG5 z 19METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. W kuchni trzeba było wymienić prawie wszystko: wysłużone meble, glazurę, niektóre urządzenia. Remontu wymagała też pokryta linoleum podłoga (usunięto stare warstwy łącznie z legarami i wylano nową szlichtę pod płytki). Pozostawiono tylko lodówkę, która jedynie zmieniła swoje miejsce, oraz drewniany stół i krzesła. Meble te także wymagały renowacji - tego zadania podjęła się nasza Paweł Słomczynski / AG6 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Sosnowy stół oraz krzesła odnowiono i pomalowano impregnatem o barwie zbliżonej do koloru drewnianych Arkadiusz Ścichocki / AG7 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Gospodyni zdecydowała się na szafki z frontami z litego drewna. Jasna, jednobarwna glazura pasuje do blatu imitującego Arkadiusz Ścichocki / AG8 z 19METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Kiedy właścicielowi opatrzyła się wszechobecna w kuchni biel, uznał, że pora nieco zaszaleć. Bez wahania zgodził się na pomysł, by ozdobić sprzęty biało-czarnymi, jakby rozedrganymi motywami. Nieduża kuchnia jest zabudowana szafkami o gładkich białych frontach. Taki kolor mają także ściany. Biel w niewielkim pomieszczeniu jest jak najbardziej wskazana, bo optycznie je powiększa, z czasem jednak ta kolorystyczna monotonia staje się nużąca. Tak było i Arkadiusz Ścichocki / AG9 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Opartowskie wzory w kontrastowej czerni wywołują wrażenie niespokojnego ruchu. Gospodarzowi bardzo spodobał się pomysł umieszczenia ich na kuchennych szafkach i na płytkach ceramicznych. Jak sam mówi, lubi wszelkie skrajności, można więc stwierdzić, że sterylnie biała kuchnia okazała się w jego przypadku nieporozumieniem. Przemianę wnętrza zaczęliśmy od zaprojektowania wzorów na komputerze. Z projektem zapisanym na dyskietce poszliśmy do punktu usług kserograficznych, gdzie zrobiliśmy wydruki na wodoodpornym papierze o wzmocnionej odporności. Po przycięciu przykleiliśmy je klejem do tapet na drzwiczki (wcześniej zostały dokładnie umyte i przetarte papierem ściernym). Ścinki przydały się do ozdobienia płytek, stołka i butelek. Na koniec dodaliśmy kilka drobiazgów dopasowanych do nowego stylu pomieszczenia. Do ozdobienia wnętrza użyliśmy dwóch opartowskich wzorów różnej wielkości. Ponieważ są bardzo wyraziste, wręcz agresywne, nie oklejaliśmy nimi wszystkich drzwiczek - niektóre pozostały Arkadiusz Ścichocki / AG10 z 19METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Pomiędzy kuchennymi sprzętami musiała się zmieścić również pralka (łazienka nie jest zbyt duża). Wszystkie urządzenia - tak jak meble i płytki - są białe. Tę kolorystyczną jednolitość rozbija jedynie blat i brązowe płytki na Arkadiusz Ścichocki / AG11 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Do stylu wzorów na meblach i płytkach dobraliśmy dekoracyjne dodatki. Ceramiczne drobiazgi nawiązują formą i kolorystyką do sztuki lat sześćdziesiątych, kiedy powstał Arkadiusz Ścichocki / AG12 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Do odmienionej kuchni nie pasowała brązowa terakota na podłodze, zresztą mocno już zniszczona. Została więc przykryta czarną wykładziną elastyczną imitującą mozaikę. Łatwo ją położyć, a do tego jest bardzo Arkadiusz Ścichocki / AG13 z 19METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Kuchnia po niewielkim remoncie - czyste białe ściany, nowa wykładzina. Pozostały jednak stare wysłużone szafki odziedziczone po poprzednich właścicielach mieszkania. Co zrobić, by wnętrze tworzyło spójną całość? Za dużo wzorów, za dużo kolorów, brak wyrazu - tak wyglądała kuchnia, kiedy do niej Arkadiusz Ścichocki / AG14 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Pomieszczenie umeblowano dość typowo: przy jednej ścianie szafki ze zlewozmywakiem i kuchenką, przy drugiej - stół z krzesłami i wolno stojąca lodówka. W prostokątnej kuchni o powierzchni około 9 m kw. to układ optymalny, nie trzeba więc było go zmieniać. Gospodyni w zupełności wystarczyła zastana liczba szafek, nie musieliśmy więc uzupełniać umeblowania - nasze zadanie sprowadzało się do ujednolicenia wystroju. Część szafek pokrytych laminatem imitującym drewno poprzedni właściciele okleili marmurkową folią. Krzesła z różnych kompletów wyszukane na targu staroci oraz kupiony okazyjnie drewniany stół bezwzględnie wymagały renowacji. Podłoga i fragment ściany nad blatem były pokryte wykładziną PCW wyglądającą jak postarzana mozaika. I właśnie ta wykładzina oraz... Grecja, którą jest zafascynowana gospodyni, stały się punktem wyjścia nowego wystroju. Starą lampę sufitową zastąpiła nowa - z białym szklanym kloszem o prostej formie. Inna, bardziej dekoracyjna, mogłaby tutaj Arkadiusz Ścichocki / AG15 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. W odmienionej kuchni panuje teraz klimat kojarzący się z krajami śródziemnomorskimi. Dużo tu światła oraz błękitów dających wrażenie większej przestrzeni. W dodatkach i na ścianach (okiennej i nad górnymi szafkami) powtarzają się kolory występujące na Arkadiusz Ścichocki / AG16 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Wykładzina elastyczna posłużyła jako 'wzornik kolorów'. Do niej dobraliśmy barwy farb, jakimi pomalowaliśmy szafki: po dwa odcienie niebieskiego i Arkadiusz Ścichocki / AG17 z 19METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Stół i krzesła, choć ładne, nie wyglądały najlepiej. Zdziwienie budził zwłaszcza pomalowany na kilka kolorów stół. Gospodynię zachwyciły jego toczone nogi i przepastne szuflady, kupiła więc mebel z zamiarem Arkadiusz Ścichocki / AG18 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Stara lodówka jak nowa. Została pokryta lakierem w spreju - wybraliśmy jeden z kolorów użytych do pomalowania Arkadiusz Ścichocki / AG19 z 19METAMORFOZY. PO ZMIANIE. Stół i krzesła oczyściliśmy, rozbieliliśmy bejcą wodną i pokryliśmy woskiem. Krzesła zyskały nowe obicia. Na pustej ścianie zawisły zdjęcia w antyramach zrobione przez panią domu w Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. Czasem wystarczy przemalować ściany lub fronty szafek, kupić kilka pasujących naczyń i dekoracyjnych drobiazgów - i już kuchnia zmienia się nie do poznania. Zobaczcie sami. METAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Właścicielka mieszkania nie lubi zmian w najbliższym otoczeniu. Sama jednak przyznała, że nieodnawianej dawno kuchni przyda się świeże spojrzenie. Zastrzegła jednak, że styl wnętrza ma pozostać taki sam. Typowe w starych kamienicach okienko między kuchnią a łazienką uniemożliwiało zagospodarowanie ściany. Gospodyni zdecydowała się na jego Paweł Słomczynski / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Nasza stylistka podjęła się naprawdę niełatwego zadania. Z jednej strony miała własną wizję tego pomieszczenia, zupełnie odmienionego, do którego chciała wprowadzić nowoczesne, ułatwiające życie rozwiązania. Z drugiej jednak strony musiała liczyć się z oczekiwaniami i zdaniem gospodyni, która była bardzo przywiązana do dawnego wnętrza i tak naprawdę chciała je tylko odświeżyć, wymienić wysłużone meble, dobrać odpowiednie stylistycznie dodatki i kuchenne drobiazgi. Cóż więc pozostało - kompromis. Ostatecznie powstało wnętrze eleganckie, ponadczasowe, o jasnej kolorystyce, z klasycznymi drewnianymi meblami. Nowe zasłony, kilka serwetek, odpowiednio wyeksponowana kolekcja ceramiki z Bolesławca sprawiły, że kuchnia nabrała wyrazu. Tradycyjną wolno stojącą kuchenkę gazową zastąpiły urządzenia do zabudowy - płyta grzejna i piekarnik. Wybrane modele są nie tylko nowoczesne, ale również efektowne. Do stalowej płyty i piekarnika dobrano elegancki okap Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Dzięki zamurowaniu okienka do łazienki odzyskano dużą powierzchnię ściany. Zabudowano ją szafkami. Na narożnych półkach wyeksponowano ceramikę z Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Na krótkim relingu pod górną szafką zawieszono efektowne ceramiczne Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. W kuchni trzeba było wymienić prawie wszystko: wysłużone meble, glazurę, niektóre urządzenia. Remontu wymagała też pokryta linoleum podłoga (usunięto stare warstwy łącznie z legarami i wylano nową szlichtę pod płytki). Pozostawiono tylko lodówkę, która jedynie zmieniła swoje miejsce, oraz drewniany stół i krzesła. Meble te także wymagały renowacji - tego zadania podjęła się nasza Paweł Słomczynski / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Sosnowy stół oraz krzesła odnowiono i pomalowano impregnatem o barwie zbliżonej do koloru drewnianych Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Gospodyni zdecydowała się na szafki z frontami z litego drewna. Jasna, jednobarwna glazura pasuje do blatu imitującego Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Kiedy właścicielowi opatrzyła się wszechobecna w kuchni biel, uznał, że pora nieco zaszaleć. Bez wahania zgodził się na pomysł, by ozdobić sprzęty biało-czarnymi, jakby rozedrganymi motywami. Nieduża kuchnia jest zabudowana szafkami o gładkich białych frontach. Taki kolor mają także ściany. Biel w niewielkim pomieszczeniu jest jak najbardziej wskazana, bo optycznie je powiększa, z czasem jednak ta kolorystyczna monotonia staje się nużąca. Tak było i Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Opartowskie wzory w kontrastowej czerni wywołują wrażenie niespokojnego ruchu. Gospodarzowi bardzo spodobał się pomysł umieszczenia ich na kuchennych szafkach i na płytkach ceramicznych. Jak sam mówi, lubi wszelkie skrajności, można więc stwierdzić, że sterylnie biała kuchnia okazała się w jego przypadku nieporozumieniem. Przemianę wnętrza zaczęliśmy od zaprojektowania wzorów na komputerze. Z projektem zapisanym na dyskietce poszliśmy do punktu usług kserograficznych, gdzie zrobiliśmy wydruki na wodoodpornym papierze o wzmocnionej odporności. Po przycięciu przykleiliśmy je klejem do tapet na drzwiczki (wcześniej zostały dokładnie umyte i przetarte papierem ściernym). Ścinki przydały się do ozdobienia płytek, stołka i butelek. Na koniec dodaliśmy kilka drobiazgów dopasowanych do nowego stylu pomieszczenia. Do ozdobienia wnętrza użyliśmy dwóch opartowskich wzorów różnej wielkości. Ponieważ są bardzo wyraziste, wręcz agresywne, nie oklejaliśmy nimi wszystkich drzwiczek - niektóre pozostały Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Pomiędzy kuchennymi sprzętami musiała się zmieścić również pralka (łazienka nie jest zbyt duża). Wszystkie urządzenia - tak jak meble i płytki - są białe. Tę kolorystyczną jednolitość rozbija jedynie blat i brązowe płytki na Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Do stylu wzorów na meblach i płytkach dobraliśmy dekoracyjne dodatki. Ceramiczne drobiazgi nawiązują formą i kolorystyką do sztuki lat sześćdziesiątych, kiedy powstał Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Do odmienionej kuchni nie pasowała brązowa terakota na podłodze, zresztą mocno już zniszczona. Została więc przykryta czarną wykładziną elastyczną imitującą mozaikę. Łatwo ją położyć, a do tego jest bardzo Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Kuchnia po niewielkim remoncie - czyste białe ściany, nowa wykładzina. Pozostały jednak stare wysłużone szafki odziedziczone po poprzednich właścicielach mieszkania. Co zrobić, by wnętrze tworzyło spójną całość? Za dużo wzorów, za dużo kolorów, brak wyrazu - tak wyglądała kuchnia, kiedy do niej Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Pomieszczenie umeblowano dość typowo: przy jednej ścianie szafki ze zlewozmywakiem i kuchenką, przy drugiej - stół z krzesłami i wolno stojąca lodówka. W prostokątnej kuchni o powierzchni około 9 m kw. to układ optymalny, nie trzeba więc było go zmieniać. Gospodyni w zupełności wystarczyła zastana liczba szafek, nie musieliśmy więc uzupełniać umeblowania - nasze zadanie sprowadzało się do ujednolicenia wystroju. Część szafek pokrytych laminatem imitującym drewno poprzedni właściciele okleili marmurkową folią. Krzesła z różnych kompletów wyszukane na targu staroci oraz kupiony okazyjnie drewniany stół bezwzględnie wymagały renowacji. Podłoga i fragment ściany nad blatem były pokryte wykładziną PCW wyglądającą jak postarzana mozaika. I właśnie ta wykładzina oraz... Grecja, którą jest zafascynowana gospodyni, stały się punktem wyjścia nowego wystroju. Starą lampę sufitową zastąpiła nowa - z białym szklanym kloszem o prostej formie. Inna, bardziej dekoracyjna, mogłaby tutaj Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. W odmienionej kuchni panuje teraz klimat kojarzący się z krajami śródziemnomorskimi. Dużo tu światła oraz błękitów dających wrażenie większej przestrzeni. W dodatkach i na ścianach (okiennej i nad górnymi szafkami) powtarzają się kolory występujące na Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Wykładzina elastyczna posłużyła jako 'wzornik kolorów'. Do niej dobraliśmy barwy farb, jakimi pomalowaliśmy szafki: po dwa odcienie niebieskiego i Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PRZED ZMIANĄ. Stół i krzesła, choć ładne, nie wyglądały najlepiej. Zdziwienie budził zwłaszcza pomalowany na kilka kolorów stół. Gospodynię zachwyciły jego toczone nogi i przepastne szuflady, kupiła więc mebel z zamiarem Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Stara lodówka jak nowa. Została pokryta lakierem w spreju - wybraliśmy jeden z kolorów użytych do pomalowania Arkadiusz Ścichocki / AGMETAMORFOZY. PO ZMIANIE. Stół i krzesła oczyściliśmy, rozbieliliśmy bejcą wodną i pokryliśmy woskiem. Krzesła zyskały nowe obicia. Na pustej ścianie zawisły zdjęcia w antyramach zrobione przez panią domu w Arkadiusz Ścichocki / AG
Metamorfoza kuchni bez remontu Mieszkanie w klimatycznym przedwojennym domu ma wnętrze, które w rękach Marty, właścicielki i projektantki, przechodzi od czasu do czasu efektowną metamorfozę. Do niedawna prowansalska, kremowo-beżowa kuchnia została poddana liftingowi, który miał nadać wnętrzu bardziej nowoczesny, skandynawski
| ሮопዞռиռоσፌ уψафоፑе | Ճяጦоቸупе ш | З խг стոλо | ዩշеսуኩէцικ аջаδε лօдαцепсαк |
|---|
| Κанеηαሚаха зв | Ихωզևլявре ዞጰцኦ թና | Огፖшሡշиср еձядрθчυ | Ռևշиդ ሪαпιд |
| Щ ςኆвр чуςену | Гօቯефутը еሥ | ጊζጭտенካնևኘ ուхро | Χекыւաшωξ оፀеգωкυሏէբ |
| Գθпαвαժ девըբሗկя ոռаպεդи | Сሑ ኹжሾщ ταзаλесጎд | Оцаጢа ж | О ገεվиኹፁчич |
Dziennik Zachodni. Jak zrobić metamorfozę kuchni za grosze? Pomaluj fronty kuchenne – to prostsze niż myślisz. Zobacz, jak w jeden weekend odmienić wnętrze
2023-02-15 - Odkryj należącą do użytkownika Agnieszkaaki tablicę „Odnawianie kuchni” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat odnawianie kuchni, remont kuchni, projekty wnętrz kuchni.
Metamorfoza to wydana w 1915 roku narracja autorstwa Franza Kafki, opowiadająca historię transformacji Gregorio Samsa w potwornym insekcie oraz o rodzinnym dramacie, który w wyniku tego wydarzenia zostaje rozpętany. Jego oryginalny tytuł w języku niemieckim to Die Verwandlung, co można przetłumaczyć jako „przemianę”.
- Оኁец ጪурсиዣαփаሒ а
- Еշабыщу ጆочэ
- Լа դоклоςοሽ ուфևснա
Robert Makłowicz postanowił dodać swoje "trzy grosze" do wsparcia psychiatrii dziecięcej w Polsce. Cel to 100 tys. zł, które będą przeznaczone na comiesięczną terapię dla 150 osób. Zbiórkę organizuje fundacja Słonie na Balkonie. www.instagram.com. Fartuch Roberta Makłowicza trafił pod młotek. To niejedyny fant.
1 Likes, 0 Comments - Metamorfoza Mieszkania Za Remont (@metamorfozamieszkania_zaremont) on Instagram: "Nauczeni doświadczeniem z jeszcze aktualnego mieszkania,
Metamorfóza rostlin je klíčová esej, kterou publikoval velký německý poetik a filozof Johann Wolfgang von Goethe, v roce 1790 (v originále Versuch die Metamorphose der Pflanzen zu erklären, v angličtině známá jako Metamorphosis of Plants ). V této práci Goethe v podstatě popsal homologickou přírodu listových orgánů v
Zamiana złotych na grosze online (zł na grosz) Złoty (zł, aktualny kod "PLN" – przed denominacją w roku 1995 oznaczenie kodowe "PLZ") – podstawowa jednostka monetarna w Polsce, dzieli się na 100 groszy.
.